Nasz easyjet wylądował o czasie. Udało nam się popędzić przez lotnisko do dworca kolejowego. Przesiadkę zaklepaliśmy dość ryzykownie, bo 45 minut, ale wszystko poszło gładko. Wsiedliśmy do szybkiej kolejki TGV i popędziliśmy przez Bayonne do Saint Jean Pied de Port- miejsca skąd idziemy już pieszo!