Przesiadka nam się udała. W pociągu podsłuchaliśmy dwie niemki rozmawiające z konduktorem. Okazało się, że na peronie obok będzie stał opóźniony pociąg do St.Jean. Udało nam się przeskoczyć z pociągu do pociągu i ruszyliśmy w ostatni -55 minutowy odcinek do dzisiejszego noclegu.