Może i łatwiej byłoby do Włoch po prostu dojść na nogach? Przez cały Nachod przechodzimy pieszo i na rogatkach miasta robimy sobie piknik. Zanim jeszcze napełnimy brzuchy, zatrzymuje się wielkie czarne BMW jadące w kierunku Pragi. To Czeszka, która chętnie nas podrzuci.